|
Nadnarwianka Pułtusk Forum Kibiców |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sobiera
Początkujący kibic
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Pią 19:15, 16 Gru 2005 Temat postu: Humor |
|
|
Wpisujcie tu fajne dowcipy:
Ja zacznę:
Egazmin z fizyki. Siedzi komisja, wchodzi student.
- Dzien dobry komisjo, ladny dzis dzien na egzamin.
- Dzien dobry, przejdzmy do rzeczy. Sytuacja: Jedzie pan autobusem, goraco jak wszyscy diabli, ludzi tlum. Nie do wytrzymania. Co pan rob?
- No, okno otwieram.
- Swietnie! W takim razie: jaki wpływ za zwolnienie przyspieszenia autobusu ma fakt otwarcia okna?
- ...
- No?
- ... nie wiem
- dziekujemy, oto indeks, zobaczymy sie we wrzesniu.
Wchodzi drugi, trzeci student - wszystko to samo, oblewaja jeden po drugim w taki wlasnie sposob. Wchodzi panna studentka. Ladna itd.
- ... goraco jest okropnie. Co pani robi?
- no... jak goraco, to zdejmuje bluzeczke!
- ciekawe, ciekawe, ale nadal jest pani za goraco.
- ... zdejmuje spodniczke!
- hmmm, tak, doprawdy, ale mimo wszystko (pot na czole profesora), nadal za goraco pani jest.
- ... no coz, panie profesorze, no co mam zrobic? Zdejmuje staniczek.
- (!) (profesor przebiera nogami pod stolem) ALE mimo wszysatko nadal ZA goraco.
- eee, tak, panie profesorze - zdejmuje majteczki.
- No jak to pani powiedziec, to nie pomoglo, nadal za goraco (profesor zalany zimnym potem)
A studentka na to:
- DUPY DAM LASKĘ ZROBIĘ, A OKNA NIE OTWORZĘ!
Do taksówki wsiada napakowany, łysy jegomość w dresie i krzyczy do taksówkarza:
- Napierdalaj na Mickiewicza!
Wyrwany z zadumy i przestraszony taksiarz:
- Pierdolony Mickiewicz, takie chujowe wiersze pisał, a "Pana Tadeusza" to już strasznie spierdolił!
- Jasiu, nie bujaj tatusia!
- Jasiu, mówiłam już, żebyś nie bujał tatusia!
- Jasiu, nie po to się tatuś powiesił, żebyś ty go bujał!
Miś zarządził w lesie, że każde zwierze ma mu przynosić mięso do jedzenia. W przeciwnym razie będzie je bił swoim wackiem. Przyszła kolej na zajączka. A co zajączek mogł przynieść misiowi? To co sam zjada, czyli sałatę. Miś zgodnie z założeniem zaczął bić zajączka wackiem. Bije go i bije. Na to zajączek w śmiech. Miś zdezorientowany bije jeszcze mocniej, ale zjączek jeszcze bardziej sie śmieje. Miś bije wiec z całej siły, ale zajączek ciagle sie śmieje. Miś nie wytrzymał i pyta zajączka:
- Z czego sie tak śmiejesz?
- Bo jeżyk przyniósł jabłuszko!
Codziennie pij Actimel przez dwa tygodnie ,
A jesteśmy przekonani, że narobisz w spodnie.
Mówi mąż do żony:
- Daj piwo!
Żona:
- A magiczne słowo?
- Hokus Pokus Ty Stara Kur*o!
Ginekolog do pacjentki:
- Pani ma nadżerkę.
- A to świnia, mówił, że tylko poliże!
Jeden z popularnych teleturniejów. Na pytanie prowadzącego "Jak nazywa się gaz o przykrym zapachu, powstały przez połączenie azotu z wodorem?" jeden z uczestników odpowiedział "Smród!"
Gdzieś w świecie spotykają się Polak, Anglik i Francuz. Siedzą, piją, gadają o swoich żonach, aż Anglik mówi:
- Moja kobita to ma taką piękną szparkę, jak poranna bryza nad tamizą...
Francuz na to:
- A moja, to ma taką piękną szparkę, jak wschód słońca oglądany ze szczytu wieży Eiffla...
- A moja - mówi Polak - ma taką, jak Ostrołęka.
- A co to znaczy?
- No wiecie - okolica piękna, ale dziura jak skurwysyn...
Swieżo osądzony więzień drze się zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sąsiedniej celi:
- No, to juz niedługo, kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...
Przyjeżdża baba na rowerze do apteki.
- Są prezerwatywy?
- Tak, są.
- To poproszę 2
Za chwilę baba siada na krześle i naciąga prezerwatywy na nogi
- Co pani robi? To nie na nogi!
- Idę pojeździć na rowerze a w telewizji mówili , że AIDS można dostać najszybciej od pedałów.
Przychodzi blondynka do banku i mowi, ze wylatuje na wakacje za granice i prosi o kredyt w wysokosci 3000 PLN na 2 tygodnie.
Urzednik prosi ja o przedstawienie jakiegos zabezpieczenia pod pozyczke.
Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojacego przed bankiem. Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza sie na przyjecie samochodu pod zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochod do podziemnego garazu w
banku.
Po 2 tygodniach blondynka oddaje dlug w wysokosci 3000 PLN i odsetki 22,50
PLN. Urzednik bankowy mowi: "Cieszymy sie z udanego interesu i mamy
nadzieje, ze wakacje sie udaly.
Jednakze w czasie Pani nieobecnosci sprawdzilismy, ze jest Pani
multimilionerka. Zastanawia nas, po co zawracala Pani sobie glowe pozyczka
na 3000 PLN "; Blondi odpowiada: "A gdzie do diabla w Warszawie znalazlabym
parking strzezony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 zlotych?!"
Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się..., podobnie druga..., trzecia..., czwarta też się zgadza, piąta też..., przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i... jest trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do żony:
- Zośka pakuj się!
Żona ucieszona pyta:
- Jezus! Józek, gdzie jedziemy Hawaje, Paryż?!
Józek:
- Nie gadaj tylko się pakuj
Zośka:
- Rany! Józek jaka jestem szczęśliwa ale powiedz gdzie jedziemy
Józek:
- Pakuj się! i wypier.....!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sobiera
Początkujący kibic
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Pią 19:30, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Amerykani, Anglik i Polak rozmawiaja o urodzinach swoich zon:
- Ja swojej daje Rollsa i Cadilaca na urodziny - mowi Amerykanin - nie chce jezdzic Rollsem to jezdzi Cadilackiem .
- Ja swojej daje futro z norek i drugie z tygrysow na urodziny - mowi Anglik - nie chce chodzic w norkach to chodzi w tygrysach .
- Ja swojej daje BERET i WIBRATOR - mowi Polak - nie chce chodzic w berecie, to niech sie pier...li
Idzie wieczorem babcia, patrzy: w bramie stoją trzy kurwy. Babcia pyta:
- Za czym ta kolejka?
- Za landrynkami!
Babcia więc stanęła i stoi. Podchodzi policjant i mówi:
- Te panie, że tu stoją, to rozumiem, ale co pani tu robi?
Babcia:
- Pogryźć nie pogryzę, bo zębów nie mam, ale possać mogę...
iedza dwie laski na imprezie z czego ta jedna ciagle dlubie w zebach i mlaszcze ta druga pyta ja:
-Co ty tak dlubiesz w tych zebach
-A bo wiesz robilam chlopakowi loda-odpowiada
-I co z tego??
-A no bo wiesz on wczesniej walil moja kolezanke w dupe , a ona wczesniej jadla bułke z makiem!!
gzamin na wydziale lekarskim.
profesor pyta studenta:
czy krowie mozna zrobic skrobanke?
student mysli po czym odpowiada:
nie wiem.
profesor odsyla go i kaze przyjsc na egzamin poprawkowy. student postanawia odreagowac w pobliskim barze.
idzie tam, zamawia pierwsza kolejke, potem nastepna i nastepna. przy szostej kolejce barman stwierdza:
uuuuuu nie powinien pan juz pic. pewnie stalo sie cos bardzo powaznego?
na to mocno wstawiony student:
panie! niech pan mi powie. czy krowie mozna zrobic skrobanke?
na to barman:
no to zes sie ladnie wpierdolił
a porodówce odbywa kobie ta zali sie do lekarza ze ma sraszny problem:
- Panie doktorze jak ja wytłumaczę swojemu mężowi fakt, że nasze dziecko jest rude. Przecież on jest czarny, ja też czarna, a tu nagle rude dziecko. Tłumaczenie że czasem się tak zdarza mu nie wystarczą - martwi się kobieta.
- Proszę to zostawić mnie - mówi lekarz.
Kiedy przychodzi ojciec dziecka lekarz zaprasza go na rozmowę i pyta
- Jak często uprawia Pan sex z żoną? Raz w tygodniu, miesiącu, czy może w roku?
- Raz w roku Panie doktorze - odpowiada ojciec.
-Tak myślałem - mówi lekarz i pokazując dziecko ojcu mmówi - i widzi Pan co Pan zardzewiałym chujem zmajstrował
oszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna.
Pyta, czy się może przysiąść.
- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku. Rozumiesz...
Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic,...mówi, że mu to nie przeszkadza.
Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki w pewnym momencie gość mówi:
- Słuchaj, może zatańczymy?
- Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę...
- Nie szkodzi, jakoś to będzie
I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać. Dziewczyna się nieco opiera:
- Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek...
- Spoko spoko. Przewieszę cię przez płot, poradzimy sobie.
I tak właśnie zrobił. Przewiesił ją przez płot, zerżnął, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka.
Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta:
- Co jest? Co ci się dzieje?
- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna.
- Co ty mówisz, przecież czułem, ze nie pierwszy raz!
- Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu...
Na lawce w parku siedzi chlopaczek i zajada cukierek za cukierkiem.
Siedzacy
po przeciwnej stronie alejki starszy jegomosc mówi :
- Mlodziencze, wiesz, ze jak bedziesz jadl tyle slodyczy to bardzo szybko
powypadaja ci zeby.
Chlopaczek popatrzyl na goscia i odpowiedzial:
- Mój dziadek dozyl 105 lat i mial wszystkie
zeby.
- Tak ? A tez jadl tyle cukierków ?
- Nie, on sie po prostu nie wpi***alal w nie swoje sprawy
Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
Przyszedł Jasiu do burdelu i mówi do jednej z panienek:
- Proszę pani! Ja bym chciał uprawiać seks ale nie wiem jak to się robi...
- To idź do lasu i wal drzewa - tam się na pewno nauczysz jak to się robi
Po kilku dniach Jasiu wrócił dumny do burdelu i mówi do panienki:
- Chodź będziemy uprawiać seks!
- A wiesz już jak to się robi?
- Pewnie! Kładź się i wypnij dupę i nie gadaj tyle!
Ona wypięła się do tyłu jak najbardziej, a Jasiu z całej siły kopnął ją w pizdę!
- Jasiu! Co ty robisz?
- Sprawdzam, czy nie ma szerszeni...
Jechał facet wielką, wyładowaną po brzegi ciężarówką.
W pewnym momencie ciężarówka przejeżdżając pod niskim mostem, zablokowała się. Na miejsce przyjechała policja.
Po chwili policjant wysiada z radiowozu, obchodzi dookoła ciężarówkę i pyta?
- Co, zablokował się pan?
- Nie, k...a, most wiozłem i mi się paliwo skończyło!
Przychodzi pijaczek do sklepu:
- Poproszę cztery wina.
- Sprzedawczyni pakuje do siatki cztery butelki, facet zabiera i idzie do wyjścia, a ona krzyczy za nim:
- Panie, a zapłacić, to kto!
Facet odwraca się, ściąga spodnie, wypina tyłek i mówi:
- Kto wypina, tego wina!!!!
Na budowie, podczas szkolnej wycieczki:
- Bardzo ważne jest noszenia kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadla mu cegła na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadla jej cegła na głowę, uśmiechnęła się i poszła dalej.
Na to odzywa się Jasiu:
- Ja ją znam. Mieszka w naszym bloku. Do tej pory chodzi w kasku i się uśmiecha.
W sądzie:
- Czy oskarżony był już karany?
- Tak, za konkurencję.
- Za konkurencję się nikogo nie karze! A co oskarżony robił?
- Takie same banknoty jak mennica państwowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dylan
Forumowy wyjadacz
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: K.E.N.
|
Wysłany: Pią 23:29, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dwoch policjantów stoi na ulicy z przepięknym, olbrzymim
owczarkiem niemieckim. Przechodzą obok nich dwie baby. Po pewnym
czasie odzywa się jeden z policjantów:
- Ty słuchaj wiedziałeś, ze nasz pies ma dwa chuje ?
- Jak to, skąd to wytrzasnąłeś ?
- Jedna z tych bab powiedziała do drugiej: "widziałaś tego psa
z dwoma chujami?"
W restauracji zawiany klient przegląda kartę dań. W końcu przywołuje kelnerkę:
- Poproszę tego inwalidę.
- Jakiego inwalidę? - pyta zdziwiona kelnerka.
- No, tu przecież pisze - tatar z jednym jajem.
Raz jeden głupi pisał list. Pyta go drugi głupi:
- Do kogo ten list?
- Do mnie.
- A co tam piszesz?
- Nie wiem, bo go jeszcze nie otrzymałem.
Dwoch wariatów bawi się w sklep:
- Poproszę litr chleba.
- Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.
- Poproszę kilogram chleba.
- A dzbanek pan ma?
Jedzie autobus pełen wariatów. Kierowca jest normalny. Nagle coś się psuje, kierowca naprawia, a tu jeden świr podchodzi i mówi:
- Ja wiem co się zepsuło.
- No co się zepsuło?
- Ja wiem co się zepsuło.
- No mów wreszcze co się zepsuło.
- Autobus
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pero(N)
Forumowy wyjadacz
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 7:18, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
kozacki filmik;)długo się ładuje ale warto czekać [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taisz
Stały bywalec
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:24, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] to też nawet nawet:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sobiera
Początkujący kibic
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Pon 21:03, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki.
Pierwsza mówi: - Wiecie jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi: - Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
Na to trzecia: - Wiecie, ja nie wiem? Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają się - co ci się stało?
Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię:
- Jacek ! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka - jak Zenek i Franek ....
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra.
Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony.
Z drugiego ksiądz - parę siniaków. Patrzą na siebie, na samochody - niedowierzanie...
Rabin mówi do księdza:
- To niemożliwe, że żyjemy.
- No właśnie - to musi być znak od Szefa.
- Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
- Tak, koniec waśni między religiami - decyduje ksiądz.
Rabin (wyciąga piersiówkę):
- Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociagnął parę łyków i oddal rabinowi. Rabin nie napiwszy się zakręcił butelkę i schował.
- A ty?
- A ja poczekam, aż przyjedzie policja!
Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy.
- Mój przyjaciel nie żyje. Co mam robić? - woła.
- Proszę się uspokoić - pana odpowiedź. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje.
Po chwili rozlega się strzał. - W porządku - woła do telefonu myśliwy. - I co dalej?
Starsze malzenstwo siedzi sobie przed telewizorem,
w bujanych fotelach, przykryci cieplymi kocykami.
Nagle starsza pani wyskakuje z pomyslem:
- Dziadku, a moze bysmy sie tak napili jakiegos winka?
Dziadek nie zastanawiajac sie dlugo zszedl do piwnicy
i wyciagnal mocno zakurzona butelke, przetarl etykiete
i czyta "KONJAK". Zaniósl ja do babci i zaczeli sobie popijac.
Pili do momentu, az butelka byla pusta. Po chwili
babcia mówi do dziadka:
- A moze skoczylibysmy do sypialni i pokochali sie troszeczke?
Dziadek z usmiechem na ustach porywa babcie do sypialni
i zaczeli sie kochac. Mija pierwsza doba, potem nastepna
i nastepna. Kiedy bylo juz po wszystkim, babcia wyslala
dziadka, aby z dokladnoscia przetarl
etykiete i dowiedzial sie czegos wiecej na temat trunku,
który spozyli. Dziadek chwycil butelke, przetarl dokladnie
etykiete i czyta: "KON JAK
NIE MOZE - JEDNA LYZECZKA NA WIADRO".
Wielki, ogromny, wielopietrowy supermarket w usa, w którym kupicie wszystko. szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawce, z tym, ze przed tym na jeden dzien okresu próbnego, zeby go przetestowac. po zamknieciu wzywa szef nowego sprzedawce do biura:
- no to ile dzis zrobil pan transakcji?
- jedna szefie.
- co? jedna? nasi sprzedawcy maja srednio od szescdziesieciu do siedemdziesieciu transakcji w ciagu dnia! co pan robil przez caly dzien? a wlasciwie to ile pan utargowal?
- trzysta osiemdziesiat tysiecy dolarów.
- trzysta osiemdziesiat tysiecy?! na boga, co pan sprzedal?!
- no, na poczatku sprzedalem maly haczyk na ryby.
- haczyk na ryby? za trzysta osiemdziesiat tysiecy?!
- potem przekonalem klienta, zeby wzial jeszcze sredni i duzy haczyk. nastepnie przekonalem go, ze powinien wziac jeszcze zylke. sprzedalem mu trzy grubosci: cienka, srednia i gruba. wdalismy sie w rozmowe. spytalem gdzie bedzie lowil. powiedzial, ze na missouri, dwadziescia mil na pólnocy. w zwiazku z tym sprzedalem mu jeszcze porzadna wiatrówke, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, poniewaz tam mocno wieje. przekonalem go, ze na brzegu ryby nie biora, no i tak poszlismy wybrac lódz motorowa. spytalem go, jakie ma auto i wydusilem z niego, ze dosc male i ze nie móglby dowiezc na nim lodzi, w zwiazku z czym sprzedalem mu przyczepe.
- i wszystko to sprzedal pan czlowiekowi, który przyszedl sobie kupic jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- nie. on przyszedl z zamiarem kupienia podpasek dla swojej zony. zaproponowalem mu, ze skoro w weekend nici z bzykania to moze pojechalby przynajmniej na ryby...
Czterech panów dyskutuje w knajpie o życiu. Po pewnym czasie i kilku piwach jeden z nich wychodzi do ubikacji, a pozostali kontynuują rozmowę.
Pierwszy:
- Bardzo się bałem, że mój syn będzie niedorajdą. Zaczynał od mycia samochodów. Kiedyś ktoś dał mu szanse, zatrudnił go jako sprzedawcę i syn sie sprawdził. Sprzedał tyle samochodów, że po pewnym czasie wykupił firmę. Dziś ma tyle pieniędzy, że kupił swojemu najlepszemu przyjacielowi mercedesa na urodziny.
Drugi:
- Ja tez sie bałem, że mój syn będzie nieudacznikiem. Zaczynał jako pomocnik ogrodnika u pewnego handlarza nieruchomościami. Ale ten kiedyś dał mu szanse, syn się sprawdził i dziś sam obraca tyloma domami i fabrykami, że swojemu najlepszemu przyjacielowi kupił na urodziny willę.
Trzeci:
- Ja byłem załamany, bo mój syn zaczynał jako sprzątacz w budynku giełdy. Ale ktoś dał mu szanse, syn się sprawdził i zarobił na giełdzie tyle pieniędzy, że swojemu najlepszemu przyjacielowi dał na urodziny milion dolców.
Z toalety wraca czwarty pan. Pozostali wprowadzają go w temat rozmowy, na to ten odpowiada:
- Mój syn to kompletny nieudacznik. Zatrudnił się jako fryzjer i jest nim do dziś, już 15 lat. Co gorsza - lubi chłopców i ma ich całą masę, co raz to jakiś nowy go obściskuje. Ale ma to i swoje dobre strony: jeden taki chłopak dał mu na urodziny mercedesa, drugi - willę, a trzeci - milion dolców.
George W. Bush i Tony Blair jedzą lunch
w Białym Domu.
Jeden z ważnych gości podchodzi do nich i pyta,
o czym rozmawiają.
- Robimy plany Trzeciej Wojny Światowej.
- O, to ciekawe, a jakie są te plany? - pyta gość.
- Zamierzamy zabić 14 milionów Muzułmanów
i jednego dentystę.
Gość wygląda na zdezorientowanego:
- Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?
Blair klepie Busha po plecach mówiąc:
- A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał o Muzułmanów!
|
|
Powrót do góry |
|
|
dylan_młodszy
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 2726
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 1:43, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Przychodzi blondynka do lekarza i mowi ..
"Panie doktorze mam zawsze takie zimne uda..."
"I jakie ma Pani z tym problemy?"-pyta doktor.
"Ja zadnych , ale moj maz , ciagle choruje na zapalenie uszu..."
Wycieczka szkolna... Dzieci oglądaja posag słynnej kobbiety... Nauczycielka pyta Marysi
-Co podoba ci siem najbardziej ??
-Reka
-No dobrze dobrze ...
-Tobie Stasiu??
-No mi to głowa
-No dobrze dobrze
-Jasiu a tobie??
-Piersi i pupa
-Jasiuuuuu natychmiast wyjdź..!!!!
Jasiu wychodzi obraca sie.. a zanim idzie tomuś
-Tomuś dlaczego wyszedłeś....
-Lepiej było wyjsc bo co mi zostało...
Drogi biały kolego, Powinieneś zrozumieć kilka rzeczy: Kiedy się rodzę, jestem czarny, Kiedy dorosnę, jestem czarny, Kiedy praży mnie słońce, jestem czarny, Kiedy jest mi zimno, jestem czarny, Kiedy jestem przerażony, jestem czarny, Kiedy jestem chory, jestem czarny, Kiedy umieram jestem czarny!
Ty biały kolego: Kiedy się rodzisz, jesteś różowy, Kiedy dorośniesz jesteś biały, Kiedy praży cię słońce, jesteś czerwony, Kiedy jest ci zimno, jesteś fioletowy, Kiedy jesteś przerażony, jesteś zielony, Kiedy jesteś chory, jesteś żółty, Kiedy umierasz, jesteś szary.
I ty, do cholery, masz czelność nazywać mnie kolorowym???
Spotykają się dwaj wędkarze.
- Co u Ciebie nowego, Gieniu? - pyta pierwszy.
- Wiesz ... żona mi nie pozwala wcale jeździć na ryby - odpowiada zapytany.
- Ale ja pytałem: co nowego?!
Wpada mąż do domu i od progu krzyczy:
- Stara wygrałem w totka!
Żona siedzi przy stole i szlocha
- Co płaczesz kobieto?! Wygrałem milion w totka!!!!!!!
- Mama umarła! - krzyczy małżonka
- O ja pier... , KUMULACJA!!!!!
- Wiecie dlaczego św. Mikołaj jest taki wesoły?
- Bo zna adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek
Świeżo osadzony więzień drze się zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sąsiedniej celi:
- No, to już niedługo, kwiatuszku - jutro bierzemy
prysznic...
ONZ opracowalo ankiete na temat:
"Proszę szczerze odpowiedzieć na pytanie, jak Pani (Pana) zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu krajach na świecie".
Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:
1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. W Niemczech nikt nie wiedzial, co to jest "szczerze"
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedzial, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedzial, co to jest wlasne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedzial, co to jest rozwiazanie problemu.
6. W Ameryce Poludniowej nikt nie wiedzial, co to znaczy "prosze".
7. W Ameryce Polnocnej nikt nie wiedzial, ze sa jeszcze jakies inne kraje
8. W Europie Wschodniej powiedzieli ze nic nie beda wypelniali dopoki ankieter z nimi nie wypije, a jak wypili to dostal w morde bo wygladal na Niemca ..."
Blondynka łapie przy drodze "okazję". Zatrzymuje się ciężarówka. Blondynka wsiada, jadą, ale po kilkunastu kilometrach coś zaczyna szwankować w silniku. Kierowca zjeżdża na pobocze, otwiera maskę i zaczyna grzebać w silniku. Blondynka przygląda mu się przez chwilę i powoli zaczyna się rozbierać.
Kierowca staje jak wryty...
- Co pani robi?
- Sama się rozbieram, bo znam takich jak pan. Najpierw grzebiecie
w silniku, upapracie sobie łapy, a ja potem nie mogę majtek doprać !
Im więcej się uczysz, tym więcej umiesz,
Im więcej umiesz, tym więcej zapominasz,
A im więcej zapominasz, tym mniej umiesz,
Im mniej się uczysz, tym mniej umiesz,
Im mniej umiesz, tym mniej zapominasz,
A im mniej zapominasz, tym więcej umiesz,
Więc po co się uczyć?
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, ostatnio dzieje się ze mną coś niedobrego. Mam czerwone genitalia i bardzo mnie one swędzą
- Czy ma pan żonę?
- Tak
- Czy pan z nią współżyje?
- Tak
- Jak często?
- Po każdym posiłku, w soboty i niedziele częściej
- A kontakty z innymi kobietami?
- Też. Po kilka razy dziennie z sąsiadką i koleżanką z pracy
- Pana kłopoty wynikają ze zbyt intensywnego życia seksualnego oraz częstych zmian partnerek...
- Dzięki Bogu, bo już myślałem, że to od onanizowania się...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taisz
Stały bywalec
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:56, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
To jest dobre
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pero(N)
Forumowy wyjadacz
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:56, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
to nie jest śmieszne ale naprawde ciekawe:http://video.google.com/videoplay?docid=-4505462782975458603
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pero(N)
Forumowy wyjadacz
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 18:00, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Pani w klasie pyta sie dzieci:
-Dzieci kto kibicuje Wiśle krakow?
Wszystkie dzieci podnosza reke oprocz jednego Jasia.Pani sie pyta Jasia:
-Jasiu a komu ty kibicujesz?
Jasio na to: -Legii Warszawa
Pani:-A czemu akurat Legii?
-Bo moj tata,moja mama,brat,dziadek-wszyscy w rodzinie kibicuja Legii.
-No tak Jasiu,ale nie zawsze trzebac brac przyklad z rodziny.A co by było gdyby twoj tata byl alkoholikiem,matka prostytutka,brat em a dziadek alfosem?
-No to wtedy kibicowalbym Wisle krakow
|
|
Powrót do góry |
|
|
dylan
Forumowy wyjadacz
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: K.E.N.
|
Wysłany: Sob 21:26, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
jak nazwać akcje w wykonaniu rasiaka i kosowskiego?
- kosodrzewina
|
|
Powrót do góry |
|
|
AntyAmurWilga
Spokojny kibic
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 6:05, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
a ja polecam o to forum [link widoczny dla zalogowanych]
Zajebiscie polepsza humor,forum po prostu na poziomie
|
|
Powrót do góry |
|
|
stoprocent
Spokojny kibic
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1723
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stare Miasto
|
Wysłany: Pią 12:22, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To forum jakiegos klubu pilkarskiego?? Napisz cos wiecej.
No a tu macie dwie urocze staruszki ktore wynajmuja mieszkanie pewnemu studenciakowi, w sesie 2 stare baby ktore nie potrafią skleić kopary: http://www.youtube.com/watch?v=WWlM_edE-yQ
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowal
Pułtuski Fanatyk
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nadnarwianka 91'
|
Wysłany: Pon 19:10, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wziąć Rasiaka na mundial to wielki błąd
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowal
Pułtuski Fanatyk
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nadnarwianka 91'
|
Wysłany: Pon 19:13, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Najwygodniejsze buty Rasiaka?
- Drewniaki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|